Spodobał mi się Stanisław Lem. Dorosłam?
Nigdy nie lubiłam fantastyki.
Nie znam się na niej, nie rozumiem fascynacji innych, nawet filmów o tej tematyce zazwyczaj unikam. Tylko raz w życiu przeczytałam jakąś książkę za namową kolegi, który był fanem.
Tytułu nie pamiętam, ale autorem był zdaje się Janusz Zajdel.
Przeczytałam. Nawet całkiem mi się spodobało, ale nie na tyle, żeby to pociągnąć.
Dlaczego więc, kiedy mogłam wybrać kolejny audiobook w Audioteka.pl, wybrałam „Niezwyciężonego” Stanisława Lema? Nie wiem, naprawdę nie wiem.Najbardziej zaskakujące jest to, że „Niezwyciężony” bardzo mi się spodobał.
Świat stworzony przez Lema to świat jednocześnie przygnębiający i straszny i świat, w którym ludzka istota wciąż dominuje i podporządkowuje sobie wszystko, ale nie zatraca przy tym swoich ludzkich emocji i odczuć.
Jestem w stanie docenić w fabule „Niezwyciężonego” chęć udowodnienia, że człowieczeństwo to to, co w człowieku najważniejsze i przede wszystkim ogromną wiedzę autora. Jest imponująca i wydaje się dzisiaj dla przeciętnego człowieka nie do osiągnięcia. Tyle mamy ułatwień, udogodnień technicznych, a tyle przy tym straciliśmy. Coraz mniej wiemy i coraz bardziej jesteśmy leniwi.
To takie moje przemyślenia.
Mnóstwo w „Niezwycięzonym” naukowych pojęć, które nic mi oczywiście nie mówiły, odgłosów maszyn, walki, a obok rozważania kogoś, kto jest bardzo zmęczony i pełen wątpliwości.
Dość zabawnie w tym kontekście dzisiaj słucha się tego słuchowiska chwilami i uśmiech sam się pojawia, kiedy Krystyna Czubówna, która jest narratorem, czyta: „ze wszech miar”, albo inne staromodne określenia, a tu historia o wynalazkach, które dla nas powoli stają się rzeczywistością, a Lem musiał je zobaczyć oczami wyobraźni. Jak to zrobił, to już jego tajemnica.
Dość przerażająco jednak dla mnie brzmi teraz informacja o obawach Stevena Hawkinga, który przestrzega przed sztuczną inteligencją. Posłuchajcie. Jeśli nie wiecie dlaczego, to się dowiecie.
Co do realizacji audiobooka, jak zwykle świetna. Tym razem to słuchowisko. Muzyką, genialnie dopasowaną do klimatu, opatrzył je zespół Ścianka. Świetne efekty specjalne. Krystyna Czubówna jest jedyna w swoim rodzaju. Myślałam na początku, że jej głos osłuchany w tych wszystkich filmach przyrodniczych i teraz reklamach, nie będzie tu pasował. A pasował. I to jak!
Reszta obsady to sami mężczyźni: Daniel Olbrychski, Marcin Kowalski, Arkadiusz Jakubik, Radosław Popłonikowski, Wiesław Komasa, Eryk Lubos, Mirosław Zbrojewicz. Żadnej przesady w ani jednym słowie, żadnych indywidualnych popisów.
Słucha się świetnie i jeszcze długo potem zostaje w głowie zdanie: „nie wszystko i nie wszędzie jest dla nas”. Może cytat nie jest dosłowny, ale sens na pewno
Jeden komentarz
Pingback: